www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 20:59, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Uroczy są, a ja trzymam za nich kciuki.-Roześmiała się. Podniosła się z kanapy i podała Rosalie kieliszek, a potem nalała im wina.-Polecam się na przyszłość.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 21:02, 20 Mar 2013 Temat postu:

- a wy z tatą planujecie powiększenie naszej wesołej rodzinki?..bo wiesz częstotliwość waszych schadzek jest dość wysoka..prawda Rose? - spytała dziewczyny po czym uśmiechnęła się niewinnie do Liliany

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 21:10, 20 Mar 2013 Temat postu:

-A nie chciałabyś braciszka albo siostrzyczki?-Uśmiechnęła się złośliwie ignorując teatralnie błagalne spojrzenie.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 21:22, 20 Mar 2013 Temat postu:

- chyba wolałabym siostrę, przekabaciłabym ją na swoją stronę - przyznała rozbawiona zacierając ręce - braci mam dosyć..- westchnęła i dopiła wino

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 21:25, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Komu to mówisz? Aktualnie braci mam czterech.-Rosalie wykręciła młynka oczyma. Z bliźniakami się wychowywała, a Scorpiusa już traktowała jak rodzeństwo. Natrętne równie bardzo jak to rodzone.
-Wiesz, to akurat zależy od Twojego taty.-Roześmiała się.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 21:34, 20 Mar 2013 Temat postu:

- nie sądzę by udało się to jakoś zaplanować - westchnęła rozbawiona - a gdzie bliźniaki? - spytała zaciekawiona

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 21:38, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Cóż, mimo wszystko będziemy się starać.-Odpowiedziała z rozbawieniem w głosie. Powoli zapominała o liście, który przekazał jej Thomas.
-Will poszedł gdzieś, powiedział, że wróci niedługo.-Odpowiedziała Rose.
-Tom jest chyba na górze, ale pewna nie jestem.-Wzruszyła ramionami.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 21:47, 20 Mar 2013 Temat postu:

- mhm..- Sophie chciała powiedzieć komuś dorosłemu o swoim odkryciu. Wiedziała jednak, że wtedy nie pozwolą jej tam chodzić. - jak noga? - spytała wpatrując się w Lilianę - już nie utykasz..- zauważyła odstawiając kieliszek

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 21:51, 20 Mar 2013 Temat postu:

Liliana przyjrzała się jej uważniej, ale nic nie powiedziała.-Scarlett mnie wczoraj poskładała. Kazała przez cały dzień chodzić w płaskich butach i jak widzisz jest juz dobrze.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 21:58, 20 Mar 2013 Temat postu:

- no to super..tylko jak będzie tam pracować nad naszym rodzeństwem to uważaj by biodro Ci nie wypadło..- uśmiechnęła się do niej uroczo - wiesz tak sobie myślę Rose.., że bez sensu jest się najadać teraz skoro tam pewnie też będzie jedzenie..- dodała wpatrując się w przyjaciółkę. Zostały nam trzy godziny do rozpoczęcia imprezy więc proponuję iść na górę i popracować nad swoim wyglądem..

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 22:11, 20 Mar 2013 Temat postu:

Liliana roześmiała się. Dopiero teraz czuła się, jakby była na właściwym miejscu.
-Masz dobry pomysł. Wyglądam jak zombie dzisiaj.-Dziewczyna podniosła się z kanapy i powlokła na górę. Cały dzień nie mogła doczekać się sylwestra, a teraz kiedy już zostało tak mało czasu do niego, zupełnie traciła ochotę na imprezowanie. Troszkę jednak bylo juz na to za późno.
Liliana została w salonie. Miała jeszcze trochę czasu żeby się uszykować.

Draco Malfoy · Wysłany: Śro 22:22, 20 Mar 2013 Temat postu:

Nie minęło dużo czasu jak w salonie pojawił się Draco. Widząc Lilianę posłał jej szelmowski uśmiech i przytulił mocno
- i jak..spakowana? - mruknął i ucałował ją w czoło

Liliana Malfoy · Wysłany: Śro 22:37, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Od samego rana.-Przytuliła się do niego mocno.-Jak tam w Ministerstwie? Dużo pracy?

Draco Malfoy · Wysłany: Pią 23:31, 22 Mar 2013 Temat postu:

- właściwie to nie, ale wypadało się tam pokazać..musiałem domknąć ostatnie sprawy związane z moim wyjazdem..- westchnął i uśmiechnął się lekko - w takim razie ja się spakuje i możemy się tam przenieść..- oznajmił przechodząc przez salon. Podszedł do barku i nalał sobie trochę ognistej - co do dzieci to pewnie tak są zajęte przygotowaniami więc nie zawracajmy im głowy..- dodał i od razu ruszył na górę

Tom Riddle

_____________________________

Will, Rosalie i Sophie aż do przyjścia Toma i Bellatriks tłumaczyli się, dlaczego tak szybko skończyli sylwestra. Winę zwalili na rozstanie Rosalie i Howarda. Zresztą Rosalie i tak z trudem hamowała płacz, co wydało się bardzo prawdopodobnym tłumaczeniem.
-Dobry wieczór.-Tom ucałował dłoń Narcyzy.-Przepraszamy za zepsucie sylwestra.