Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pokój Dracona i Liliany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Nilu / Posiadłość nad Nilem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:47, 08 Gru 2014    Temat postu:

W tym samym momencie drzwi się otworzyły i weszła Narcyza z czarującym uśmiechem
- chyba nam wybaczycie, że wróciliśmy tak wcześnie, ale z powodu prawdopodobieństwa burzy piaskowej...- nie dokończyła. Widząc Lilianę prawie wpadła na stojący nieopodal drzwi fotel. Pudełka z jej rąk upadły na podłogę, a znajdujące się w nich kryształowe ozdoby za pewno się potłukły. Kobieta najpierw się zatrzymała, później jednak praktycznie dobiegła do łóżka - co się stało..? - spytała dotykając jej policzka

- Cyziu..zostawiłaś mnie z nią i co ja mam teraz zrobić..? - spytał Lucjusz wsuwając głowę w szparę w drzwiach. W końcu wszedł do pokoju ze śpiącą Isabelle na rękach - a może bym ją...- widząc stan w jakim znajdowała się Liliana prawie wypuścił wnuczkę z rąk. Nie pomógł temu fakt, że na progu drzwi tarasowych pojawił się Draco z całą zakrwawioną ręką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:52, 08 Gru 2014    Temat postu:

Liliana spojrzała wielkimi oczyma na drzwi. Mieli wrócić później. Do tego czasu miała zamiar wszystko zamaskować, żeby nikt nie wiedział, co się dzisiaj wydarzyło. Odruchowo zasłoniła policzek i usta dłonią. Ocierając jednocześnie łzy płynące jej po policzku. - To nic wielkiego.. - szepnęła, nie patrząc na Narcyzę. Czuła się tak strasznie głupio. - Troszkę się pokłóciliśmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:58, 08 Gru 2014    Temat postu:

Narcyza spojrzała na Lilianę z niedowierzaniem, a później ruszyła w stronę syna. Dopiero gdy była bliżej zauważyła jego poranioną rękę
- daj....obejrzę..- dodała gdy ją zabrał

- nie trzeba..- rzucił oschle. Wymienił krótkie spojrzenie z Lucjuszem. Przeszedł przez pokój i nakazał opiekunce zabrać córkę. Kiedy ta wyszła razem z dzieckiem, zamknął drzwi i oparł się o nie po czym wbił wzrok w matkę

- powiesz mi co tu się do jasnej cholery dzieje ! - wrzasnął Lucjusz tak głośno, że aż Narcyza podskoczyła

- spokojnie ojcze..zaraz się dowiesz..tylko tak się zastanawiam czy aby na pewno chcesz to wiedzieć..Liliana ma wam coś do zakomunikowania..prawda kochanie ? - spojrzał na żonę wyczekująco

Zarówno Lucjusz jak i Narcyza skupili na niej swoje spojrzenia. Kobieta chcąc dodać otuchy usiadła przy niej i wzięła ją za rękę po czym uśmiechnęła się pokrzepiająco
- cokolwiek to jest z pewnością sobie z tym poradzimy...- wyszeptała i pogłaskała ją po głowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:06, 08 Gru 2014    Temat postu:

Nie mogła im powiedzieć. Starała się jak najszybciej wymyślić jakąkolwiek wymówkę, która by świadczyła o jej winie, a nie o winie Dracona, czy, zwłaszcza, Narcyzy.

Po słowach Dracona poczuła, jakby uderzył ją jeszcze raz. Nawet bardziej boleśnie. Spojrzała na niego z wyrzutem w oczach. Jakby mało krzywdy jej dzisiaj zrobił. Łzy ponownie popłynęły jej po policzkach.

-Nie powiem tego. Niszczysz nasze małżeństwo, ale ja nie mam zamiaru niszczyć małżeństwa Twoich rodziców.. - odpowiedziała, posyłając Narcyzie znaczące spojrzenie. Wiedziała, że jeśli to powie i Narcyza wszystkiemu się wyprze, to Lucjusz prędzej uwierzy swojej żonie, a nie Lilianie. A kto wie, jak po tym wszystkim mogła skończyć? Z drugiej jednak strony, to byłoby jak wbicie noża w plecy teściowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:20, 08 Gru 2014    Temat postu:

Draco też właściwie miał nadzieję, że jego żona wymyśli coś na poczekaniu i matce się upiecze. Nastąpiło jednak to czego się spodziewał.

Narcyza słysząc słowa Liliany po prostu zamknęła oczy. Po prostu nie mogła w to uwierzyć.

- możesz mówić jaśniej ? - spytał Lucjusz wciąż za bardzo nie wiedząc o co chodzi. Nie wiedział twarzy Narcyzy. Nie widział tego, że z jej twarzy odpłynęły wszystkie kolory i ręce zaczęły się jej trząść. Kobieta spoglądała na Lilianę z mieszaniną szoku i żalu. Czuła jak robi jej się gorąco, a oddech przyspiesza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:29, 08 Gru 2014    Temat postu:

Emocje brały nad nią górę. Teraz przestała się dziwić, dlaczego Draco uważał, że to takie złe. Przymknęła na moment oczy. Szybko zablokowała swój umysł.

-Nie. Nie mogę tak. Ciociu.. nie będziesz mnie kryła.. - spojrzała na Dracona, a potem na Lucjusza. - Zauważyliście, że.. ostatnio często się kłócimy.. to przez to, że.. ciocia mnie widziała, jak spotykam się z innym.. mężczyzną. Powiedziała, że będzie mnie kryła, że to rozumie, że bycie panią Malfoy jest czasami ciężkie. Przewidziała taką sytuację i powiedziała, że mam zrzucić to na nią, że sobie poradzi, ale.. ja tak nie mogę. Zasłużyłam na to, co Draco mi zrobił.. - obróciła się w stronę Narcyzy i spojrzała na nią z ufnością. Małżeństwo Lucjusza i Narcyzy było dla niej wzorem. A teraz musiała naprawić to, co przez emocje mogła zniszczyć. - Masz wspaniałą i dobrą żonę wuju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:14, 08 Gru 2014    Temat postu:

Draco spojrzał na Lilianę i ze świstem wciągnął powietrze. Z twarzy Lucjusza natomiast nic nie dało się odczytać. Podszedł bliżej łóżka tak by zrównać się z żoną i nachylił się nad Lilianą
- czy zdajesz sobie sprawę drogie dziecko jak bezsensownie to brzmi ? - spytał świdrując ją spojrzeniem - latałaś za moim synem tyle lat i mam tak po prostu uwierzyć, że puściłabyś się z kimś innym ?! - huknął znajdując się jeszcze bliżej

- Lucjuszu wystarczy..- Narcyza wstała i znalazła się między mężem, a synową - skoro zauważasz jak bezsensownie do brzmi to czemu masz do niej pretensje ? - spytała wpatrując się w niego. Z całej czwórki była najbardziej spokojna - a Ty?! - spojrzała na syna - jak Ty się zachowujesz ?! tyle lat uczyłam Cię, że kobietę powinno traktować się z szacunkiem !..a Ty co robisz ?! jak możesz jej patrzeć w twarz po czymś takim ?!

- a Ty ! jak możesz..

- spokój ! - ryknął Lucjusz i spojrzał rozeźlony na oboje - Ty już najlepiej zamilcz..- zwrócił się do żony i odsunął ją ze swojej drogi - za kogo Ty mnie uważasz ?! - syknął do Liliany

- Lucjusz..- Narcyza pociągnęła męża za łokieć chcąc odciągnąć go od Liliany, ale efekt tego był taki, że mężczyzna odwrócił się raptownie z rządzą mordu w oczach i odepchnął ją z taką siłą, że gdyby nie Draco z pewnością wylądowała by na podłodze.

Draco przytrzymał matkę, a później zapłakaną delikatnie posadził na dywanie. Sam nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Kochał oboje rodziców i serce bolało go widząc cierpienia matki, ale zdrada była dla niego czymś niewyobrażalnym, nie do zaakceptowania. Owszem lubił towarzystwo kobiet i pozwalał sobie na kurtuazję i flirty, ale nigdy nie zdradził Astorii, ani tym bardziej Liliany. Wiedział jednak, że na początku małżeństwa jego ojciec miał do tego skłonności, wiedział również, że matka też raz go zdradziła, ale myślał, że mają już ten temat za sobą.

Zdecydował się nie wtrącać i ruszył w stronę łazienki chcąc opatrzyć sobie rękę i przy okazji być jak najdalej. Sam nie był święty, ale to co się teraz działo, zakuło go do żywego. Wiedział, że jak ojciec czasami nie radzi sobie z gniewem, ale jednocześnie czuł wstręt do siebie, że uderzył Lilianę. Nigdy pod tym względem nie chciał być taki jego ojciec. Cieszył się, tylko, że teraz dzieci go nie widzą. On nigdy nie miał tego szczęścia i to zazwyczaj przez niego matka cierpiała, kiedy mimo jego wybryków stawała za nim murem. Pamiętał siebie jakby to było dzisiaj, kiedy uciekał na schody w posiadłości i patrzył na kłótnie rodziców ukryty za kolumnami. Kiedy znalazł się w łazience zamknął szybko drzwi i zaczął obmywać sobie dłoń. Spojrzał w lustro na swoją twarz i z przerażeniem dostrzegł cieknące po policzku łzy.


- kto to jest ?! - wrzasnął Lucjusz stojąc nad swoją żoną - no kto..?! - spytał podnosząc ją i spojrzał w jej przestraszone oczy - ile się z nim spotykasz ?!..poszłaś z nim do łóżka ?! no powiedz cokolwiek kobieto !- potrząsnął ją

- całowaliśmy się raz..byłam pijana..Lucjuszu przepraszam...- wyszeptała, a po jej policzkach zaczęły spływać kolejne łzy - to stało się tak po prostu..nie planowałam tego..przepraszam..- wyszeptała znowu i wtuliła się w szatę na jego piersi

Lucjusz spojrzał w sufit nie wierząc w to co się dzieje. Jak mogło do tego dojść? Kochał żonę nad życie, zabrał by życie komuś albo oddał swoje gdyby miało od tego zależeć jej. Wiedział jaki był i wiedział ile ona musiała poświęcić by z nim być i jak długo wytrzymała. Wiedział jak cierpiała, gdy dowiadywała się o kolejnych sprawach i wiedział, jak mało czasami czasu jej poświęca, ale nie przypuszczał, że zrobi to po tylu latach. Z drugiej strony wyraźnie mu ulżyło, to tylko pocałunek, albo aż bo z drugiej strony kobieta była jego świątynią. Spojrzał na przerażoną całym zajściem Lilianę, na jej pękniętą wargę, a później na swoją żonę. Tym razem jej nie odepchnął. Kobieta praktycznie wczepiła się w jego ubranie i nie kryła łez. Żałowała.

Lucjusz przymknął oczy i pomasował sobie skronie. To całe zajście po prostu nie mieściło się w głowie.
- kto to jest..- przerwał w końcu długą ciszę, ponawiając pytanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:42, 08 Gru 2014    Temat postu:

Liliana znów czuła się jak małe dziecko. Mimo tego, że Malfoy'owie traktowali ją jak własną córkę, to nigdy nie była aż tak rygorystycznie wychowywana jak Draco. Jego karami zajmował się Lucjusz, a jej Narcyza. Czuła ogromne wyrzuty sumienia. Przecież cała ta sytuacja była z jej winy, gdyby to inaczej rozegrała, nikt by się nigdy nie dowiedział. Kiedy Lucjusz zaczął krzyczeć na Narcyzę, chciała wstać, by stanąć w jej obronie. Chciała coś powiedzieć, jednak bała się, że jeszcze bardziej wszystko pogorszy. Coraz bardziej zaczynało jej brakować powietrza. Łzy niepohamowanym strumieniem ciekły jej po policzkach, zakryła usta dłonią, żeby stłumić płacz.

Czuła się strasznie. Bolał ją fakt, że Draco w ogóle mógł pomyśleć, że go zdradziła, że tak, jak wcześniej mówiła, zawsze brał stronę matki, że ją uderzył. Była przerażona. Nie zdolna do czegokolwiek. Położyła dłonie na głowach psów, leżących koło niej. Obydwie nie wiedziały co się dzieje, a wyczuwając negatywne emocje, powarkiwały od czasu do czasu cicho. Najbardziej bała się tego, że po dzisiejszym dniu Narcyza ją znienawidzi. A przecież to jedna z ostatnich rzeczy, jakie by chciała.

-Ciocia tego nie chciała. Odepchnęła go i sobie poszła. Możesz użyć veritaserum i powiem Ci to samo.. - szepnęła, próbując jeszcze coś zdziałać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:52, 08 Gru 2014    Temat postu:

- nie potrzebuję żadnego eliksiru by poznać prawdę, powie to sama, albo załatwię jej spotkanie z Valerianem, chociaż wolałbym tego nie robić..- westchnął spoglądając na żonę - było by szkoda gdyby stała się warzywem..- dodał i odsunął, żonę od siebie, ale delikatniej niż wcześniej - wygląda na to, że musimy poważnie porozmawiać..wróć do komnaty i doprowadź się do normalności..- rzucił w jej stronę po czym ruszył do łazienki porozmawiać z Draconem

Narcyza wbiła zrezygnowany wzrok w plecy męża, kiedy zaś wyszedł z pokoju powoli spojrzała na Lilianę
- jak mogłaś zrobić coś takiego ?..- wyszeptała łamiącym się głosem - czym sobie zasłużyłam..?..to był jeden pocałunek..czy na prawdę tak ciężko było to zostawić dla siebie ?..moja siostra jakoś umiała trzymać język za zębami a Ty nie mogłaś ? - spytała zrozpaczona. To bolało. Sama poczuła się zdradzona przez kobietę, która była dla niej jak córka. Nie była zła, raczej rozżalona. Znów poczuła się samotna, dla nikogo nic nie znacząca. Otarła szybko łzy i opuściła pokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:58, 08 Gru 2014    Temat postu:

-Nie chciałam. Draco.. powiedział, że to ja go zdradzam. Myślałam, że mogę mu zaufać, że mi pomoże.. że wuja nigdy się nie dowie.. - spojrzała na nią błagalnym wzrokiem. Bellatriks pod tym względem miała o wiele łatwiej. Przede wszystkim powinna być lojalna siostrze. A Liliana? Komu miała być wierna, skoro od dwójki otrzymała tyle samo miłości i dobroci? Ukryła twarz w dłoniach. Łzy przynosiły jej chwilową ulgę. Nawet jeśli czuła się koszmarnie. Starała się usłyszeć rozmowę Lucjusza i Dracona, jednak drzwi zbyt dobrze tłumiły wszystkie dźwięki. Wzięła ze stolika nocnego Draco jedwabną chusteczkę i przyłożyła ją do ust. Wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy. Z rozmazanym makijażem, rozwianymi włosami, z podpuchniętym i zaczerwienionym policzkiem i pękniętą wargą, która również zaczęła puchnąć. Tego obrazu dopełniały plamki krwi na śnieżnobiałej niegdyś sukni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:02, 08 Gru 2014    Temat postu:

W pewnym momencie drzwi się otworzyły. Przez pokój przeszedł Lucjusz. Zatrzymał się krótko przy Lilianie, ale w końcu bez słowa opuścił pomieszczenie.

Kiedy w pokoju została tylko Liliana Dama natychmiast zbliżyła się do niej i zaczęła myć jej twarz. W jej psim przeświadczeniu tak właśnie należało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:08, 08 Gru 2014    Temat postu:

Liliana uśmiechnęła się przez łzy. Dama była tak rozkoszną psiną. Wydawała się być nieustannie wdzięczna, że zabrali ją do siebie, jakby czuła, jaki los miał ją spotkać. Zaraz też koło niej znalazła się Nymeria, wtulająca pysk pod jej rękę. Obecność tych dwóch kochanych stworzeń dodała jej otuchy. Musiała wziąć się w garść. Przecież miała być silna. Ucałowała obydwa psie pyski i podniosła się z łóżka. Najpierw przeszła do małej garderoby i wybrała kolejny ubiór na dziś. Tym razem była to ciemna suknia. Nie miała ochoty na krzykliwe kolory. Potem dość niepewnie weszła do łazienki. Nie patrzyła na Dracona. Zbyt bardzo bolało ją to, co zrobił. Sięgnęła po ręcznik, który namoczyła zimną wodą i zaczęła ścierać z twarzy resztki makijażu i krwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:37, 08 Gru 2014    Temat postu:

Mężczyzna stał oparty o umywalkę. Kiedy żona weszła do łazienki spojrzał na jej odbicie w lustrze
- to był jeden pocałunek..nie mogłaś tego zatrzymać dla siebie ?- spytał już bez gniewu. Raczej tak jak Narcyza z żalem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:42, 08 Gru 2014    Temat postu:

-Nie mogłeś tego zatrzymać między nami? - spojrzała na lustrzane odbicie męża, ze smutkiem i bólem w oczach. Czuła się winna, nie musiał jeszcze bardziej jej upadlać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:45, 08 Gru 2014    Temat postu:

- miałem okłamywać swojego ojca ? - spytał podchodząc do niej i złapał ręcznik - mogłaś zostawić to w sekrecie..gdybyś wiedziała, że matka ma kochanka to owszem powinnaś mi o tym powiedzieć, ale..przecież ona nawet była pijana...i owszem nie usprawiedliwia jej to.., ale...- nie dokończył jednak tylko sam zaczął obmywać jej twarz - nie liczę na to, że zapomnisz, ale może kiedyś mi wybaczysz..- wyszeptał dotykając delikatnie jego policzka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Nilu / Posiadłość nad Nilem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin