 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:39, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Valerian odparl z usmiechem:- O pogodzie i o niedojrzalosci mlodych ludzi.- zrecznie przeniosl spojrzenie w strone Lucjusza.
daphne konczyla papierosa, przysluchujac sie ich rozmowom. W koncu rzucila w strone Lucjusza:- Narcyza zaakceptowala smoki jako nowych straznikow posesji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:51, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- o drugim jeszcze nie wie..- odparł rozbawiony mężczyzna
Bellatriks parsknęła
- możesz go przechować u mnie gdy się nie zgodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:58, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Valerian odparl chichoczac:- Lepiej zeby byla przygotowana, bo inaczej cala jej cierpliwosc ze sie tak wyraze, pojdzie z dymem.
- Po prostu Lucjusz sie zapalil do tego pomyslu, co jest bardzo pozytywne. Taka determinacja dla dobra posiadlosci dodaje skrzydel...-wtracil James wchodzac na taras
:- O ile Narcyza nie zgasi Jego zapalu....
-Jak znam i lubie droga szwagierke za jej postawe i feminizm, tu akurat najwieksza feministka nie ma szans. -spojrzal na Lucjusza z usmiechem:- Bo elfy to tradycjonalisci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:03, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Lucjusz na słowo elf zmrużył niebezpiecznie oczy.
- oj uważaj mój drogi..jeszcze trochę to pośle Ci spojrzenie rogogona węgierskiego..- odparła rozbawiona Bellatriks
- niedoczekanie Twoje..aa właśnie..chwaliłaś się co Ty wygrałaś w kartach ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:47, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
James spojrzal na Bellatriks wyraznie zaciekawiony. Skrzyzowal przy tym rece, co widzac, Valerian zakaszlal ze smiechu.
- Alez jestem niezmiernie ciekawy.... Pochwal sie prosze, Kochanie, co wygralas w kartach, bo nie moglem widziec, gdyz bylem przy innym stole.... Mam nadzieje ze nie ma to nic wspolnego z przyjazdem mojej bylej zony.
Starszy mezczyzna zakaszlal i spojrzal na Belatriks:- Demeter przyjezdza do Ciebie? Zmowilyscie sie, czy co?
- Ta mysl przeszla mi przez glowe...-odparl jadowicie James.:- Chociaz pewnie przekonam sie o skutkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:39, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- my szukamy przyjaźni..- odparła Bellatriks rozbawiona po czym spojrzała się na Jamesa - zobaczysz po powrocie..
- a Ty mi nie psuj..- przeniosła wzrok na Lucjusza i tupnęła nogą
Mężczyzna spojrzał na nią prawie, że rozczulony i pogłaskał po głowie z teatralnym uczuciem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:04, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
James westchnał:- No to ja nie wiem, czy chcę wiedzieć......- i obydwoje skrzyzowali spojrzenia z Valerianem.
Kadmus przy okazji spytał:- A jak nowe wnuki? Lucjuszu, powinieneś być zadowolony.... Nie starzejesz sie, a dzieciaków w rodzinie przybywa.
-Każdy się starzeje, Lucjusz robi to po prostu subtelniej-powiedział Howard zapalając cygaro w wejściu.:- Prawda?
howard wyciagnal dwa zdjecia i podal Valerianowi:- Znalazlem je w swoich rzeczach, zupelnie o nich zapomnialem...
kadmus widzac pierwsze rozczulil sie, a przy drugim parsknal smiechem. Po chwili podal je Jamesowi, ktory widzac drugie zdebial:- Kiedy to bylo zrobione?
-Alex Was sledzil i zrobil w ukryciu...
-Aha. i wszystko jasne-mruknal James silac sie na usmiech.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez James Howlett dnia Nie 22:47, 15 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:27, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- otóż to Howardzie..- westchnął Lucjusz z uśmiechem i majestatycznie wbił wzrok w niebo - a wnuki są przecudowne..właściwie nie poświęcam im teraz zbyt dużo czasu..głównie śpią..ale Liliana i Draco się postarali..- przyznał w końcu
- ja też chcę zobaczyć!..- Bellatriks wyrwała zaaferowana fotografię Jamesowi, która przedstawiała..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:34, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
James za pozno sie zorientowal, gdy fotografia zostala mu wyrwana z reki. Na kliszy para siedziala na skalce nad morzem. Mlody chlopak, 17 letni mial wlosy niesfornie ulozone, koszule ciemnozielona i lekki zarost. Obok Niego siedziala mloda czarownica w ciemnej sukni. Upiete wlosy i ciezkie powieki byly dewiza rozpoznawalna Bellatriks. A chlopak przypominal Jamesa. Na zdjeciu przyciagal dziewczyne do siebie i calowal, a po paru sekundach, Bellatriks dawala mu w twarz, krzyzowala rece i odwracala glowe, ale usmiechala sie przewrotnie, gdy chlopak masowal sobie policzek. Wygladalo na wykonane z krzakow.
Druga fotografia przedstawiala mlodszego Lucjusza, z kozia brodka w kolorze wlosow, Howarda, jeszcze z kruczoczarna broda i za reke z Malfoyem szedl malutki chlopczyk z ciekawym blyskiem w oku. Mezczyzni smiali sie z czegos, a chlopak spogladal z ciekawoscia na charty, ktore krazyly wokol trojki. Co chwila oczy malucha blyskaly srebrem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:43, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- nawet nie macie pojęcia jak mnie denerwował ten chłopiec..Alex znaczy..miał kilka lat, a po prostu był wszędzie..i jeszcze musiał zostać moim zięciem..ja nie wiem jak to się stało..- westchnęła kręcąc głową i oddała zdjęcia Jamesowi - a Tobie Lucuś lepiej bez bródki..- dodała w stronę szwagra - co wam się tak na wspominki zebrało?
- kochana..nie denerwuj się..masz ładną pamiątkę z Jamesikiem..- odparł rozbawiony Lucjusz
- no cholernie..- odparła nieco zirytowana. Nie lubiła takich ckliwych momentów. Napawały ją lekką odrazą. Nigdy nie wiedziała jak się zachować i uważała, że jest to pozbawione sensu. Nic nie mówiąc weszła do salonu
- chyba wstała dzisiaj lewą stópką..- westchnął Lucjusz rozbawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:48, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
James zerknal na ojca w stylu "I widzisz cos narobil", po czym ruszyl za Nia.
howard rozbawiony pokrecil glowa:- Pomyslalem, ze to zabawne.... Ale jak widac, nie wszyscy to lubia... A my, Panowie....mamy dzieki temu troche spokoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:56, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
----------------
Alister zszedl do ogrodu by wybrac sie na przejazdzke. Znal stoisko tresowanych smokow niedaleko, wiec korzystajac z ciszy i spokoju postanowil odpoczac, szybujac na niebezpiecznym stworzeniu. Po drodze natknal sie na Victora, i starzy przyjaciele zajeli sie rozmowa:
-Wiesz, chcialem porozmawiac z Valerianem, sam na sam....-tlumaczyl sie Victor
- Chodzi o Anne?-spytal rozbawiony Fox:- Jak dla mnie to straciles to cos, co miales w Hogwarcie. Tracisz energie, stary!
-Odezwal sie spec od zwiazkow i malzenstw.... Nie pamietam, bys sie specjalnie do kogokolwiek przywiazywal....-zachnal sie Howlett
-Poznalem kogos i...... No, powiedzmy, ze dziwnie sie z tym czuje. Znaczy, Ona jest cudowna i piekna, nie brakuje jej ani talentu ani bystrosci....
-Wiec nie mysl o wyprowadzaniu tej dziewczyny w pole. Kim Ona jest, tak na marginesie.
-Powiem, jesli bede mial pewnosc co do czego. Ale jak na razie.... To niepewny grunt, moj drogi-wzruszyl ramionami- Moze nie uda sie nic, a moze uda, ale dlugo nie bedzie umiala mnie utrzymac....-powiedzial z rozbrajajacym usmiechem.
-Albo sam bedziesz za Nia latal i oberwiesz po tylku-wtracil Victor:- Ja Ci zycze jak najlepiej... Tylko blagam, nikt z tej rodziny..... Bo sam sobie grob wykopiesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:29, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W tym samym momencie obok Victora i Alistera przemknęły jak burza dwa wierzchowce.
Draco cwałował na siwym koniu, ale Anastazja była zaraz za nim na kasztanku. Nagle nieoczekiwanie, ku zaskoczeniu pierworodnego Lucjusza, Anastazja wyprzedziła go o głowę konia i tym samym wygrała wyścig
- nie masz ze mną szans..
- dałem Tobie wygrać..- odparł Draco kiedy powoli ruszyli w kierunku rozmawiających
- nie..po prostu się starzejesz..- odparowała kobieta i pod kłusowała do Alistera - wracając do wczoraj..tatuś wybiera się do kasyna, więc my też możemy gdzieś wyjść..- odparła dotrzymując mu konno kroku - witaj Victorze..- uśmiechnęła się do niego czarująco, a kiedy znów przemknął obok nich koń Dracona i przeskoczył przez żywopłot, Anastazja zmrużyła oczy i pędem ruszyła za bratem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:38, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Victor skłonił glowe przed dziewczyna i zekrnał na Draco:- chcąc, nie chcąc, ma racje. Draco sie starzeje. a my razem z Nim i resztą...-po chwili złapał spojrzenie alistera na Anastazji:- Nie.... Prosze, powiedz, ze nie ejsteś tak głupi...
Alister usmiechnał sie:- No co? Wybierzemy sie gdzies razem.... Można potańczyć zjeśc kolację, przeleciec się na smoku...-skwitował krotko. Puscił oczko do Victora i ruszył szybszym krokiem w stronę pędzących koni.
Victor z zamiarem czekania na Valeriana, przystanał niedaleko, obserwując całe wydarzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:47, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nagle konie znów wyskoczyły zza krzaków i zrobiły kilka pętli po czym zostały zatrzymane. Draco zeskoczył z grzbietu wierzchowca i podał dłoń swojej siostrze, która stanęła po chwili na ziemi
- odprowadzisz konie?..zaraz do Ciebie dołączę
- dobrze tylko..
- wiem wiem..idź już..- ponagliła brata po czym ruszyła w stronę Victora - gdzie Twój towarzysz? - spytała rozglądając się uważnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|