 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:51, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
-Miałem nadzieje, ze Ty odpowiesz mi na to pytanie...-odparl Victor ze spokojem obserwując coś ponad jej glową. o chwili Alister pojawił się za Nią i szepnał do ucha:- Bu!
Victor pokręcił głową:- Anastazjo, widziałas może Valeriana? Chcialem z Nim porozmawiać...
alister stanał obok dziewczyny i kątem oka obserwował odprowadzającego konie Draco."Musze uważać... Narcyza gotowa mnie otruć, jesli się dowie". Przeniósł figlarny wzrok na dziewczyne i Victora:- Vic, to co, jutro idziemy wieczorem na małe co nieco? Dzisiejszy wieczór... juz mam zajęty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:13, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- którego Valeriana..? - spytała Victora przechylając głowę po czym przeniosła wzrok na Alistera - po obiedzie wychodzimy..muszę jeszcze iść na zakupy..- wyjaśniła widząc jego zdziwienie - powiesz mi w czym ładnie wyglądam..- odparła czarująco i uśmiechnęła się po czym spojrzała wyczekująco na Victora
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:00, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Alister zamaskowal zaraz zazenowanie usmiechem.- Aha, czyli dzisiaj robie za wielblada zakupowego? Niemniej jednak cala przyjemnosc po mojej stronie...-puscil do niej oczko.
-Na wampirza wersje... Mielismy rozmawiac juz jakis czas temu, a nie udalo sie. Stad tu jestem-powiedzial po chwili ciszy Victor:- Chociaz to nie
bedzie lekka konwersacja.
Fox spogladal przelotnie na dziewczyne, usmiechajac sie czarujaco:- Po zakupach, mam nadzieje, dasz sie zaprosic na kolacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:06, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- może..- odpowiedziała najpierw Alisterowi po czym wróciła do rozmowy z Victorem - cóż..to nie jest jego ulubiona pora dnia..więc może poczekaj do wieczora, albo popołudnia chociaż, ale mogę zgadywać, że albo siedzi w swojej komnacie i demoralizuje Rosalie, albo zaszył się w swojej komnacie sam, ewentualnie siedzi w pokoju Bellatriks z Vivianne bo jest chora..- uśmiechnęła się wymieniając poszczególne opcje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:11, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
-Aha.... coz, w takim razie zjawie sie pod wieczor...-powiedzial Victor, kiwajac glowa w gentlemenskim gescie dziewczynie.- Wybacz, Alister, na mnie pora.... Anastazjo...-ucalowal dlon dziewczyny i ruszyl w swoim kierunku.
Alister gwizdnal, widzac odchodzacego przyjaciela:- Rozmowa z Valerianem. Ile trzeba sie dla Was, kobiet nacierpiec...-podsumowal ze smiechem. Potem skierowal spojrzenie na dziewczyne:- czego oczekujesz ode mnie na tych zakupach? Coz-dodal po chwili- mam nadzieje, ze znajdzoesz cos dla siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:26, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- oczywiście..taki mam plan i nie przewiduję zmian..no to do obiadu..- uśmiechnęła się nikle po czym udała w stronę stajni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:37, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Alister obdarzyl Ja jednym ze swoich firmowych usmiechow, po czym ruszyl w strone stanowiska smokow w glebi puszczy.
Po dwoch krokach zatrzymal sie i obejrzal przez ramie za idaca dziewczyna. Przez chwile cien niepewnosci pojawil sie w jego oczach:"Musze uwazac... Jeszcze sie zakocham". Ta mysl wprawila go w rozbawienie. Fox, zakochany! Niemozliwe!
W dobrym humorze skierowal sie z powrotem do lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:16, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Późnym wieczorem na tarasie znaleźli się Valerian i Suniv. Rozmawiali o czymś podniesionymi głosami. Właściwie bardziej przypominało to dyskusje. W końcu jednak doszli do jakiejś ugody i pojednawczo zapalili po jednej cygaretce starym zwyczajem.
Suniv usiadła na poręczy okrakiem i ułożyła się na niej na brzuchu, podpierając się na łokciach po czym wbiła wzrok w granicę lasu. Valerian oparł się zaraz o bok i zapanowała przyjemna dla ucha cisza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:53, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cisza została natomiast przerwana odgłosami kroków dochodzącymi z lasu. Co było zastanawiające, słychac było kroki tylko jednej osoby, ale dwa rózne głosy.
- Jestes Alfa, powinieneś zobaczyc jakie masz mozliwości... Marcusa także.
-Nie chcę wciągać Go w to wszystko. Zwłaszcza, ze On sam tego nie chce. Więc...
-WIęc przyda mu się ojcowska ręka...-zakończył swój wywiad Vlad. Wampir poruszał się bezszelestnie, poza Nim, tylko Suniv, Anna oraz Valerian to potrafili.
-Oho...-mruknał Vlad spoglądając w stronę posiadłości:- Leć. Ja mam sprawę do swojej ekhm... Córki.
-Pewnie- Victor podszedł spręzystym krokiem do pary wampirów i usmiechnał się:- Hej, mamo! Szukałem Was, a w zasadzie...
Obok Suniv pojawił się w sekundzie Vlad i szepnął jej do ucha:- Pozyczam Cię na moment. Musimy pogadac, a chłopcy mają sprawy między sobą...-puścił jej oczko porozumiewawczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:10, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- szukałeś swojego wujka ? - spytała Suniv rozbawiona - ale kiedy mi tu wygodnie..- odparła Vladowi z czarującym uśmiechem
- nie bądź taka dowcipna Suniv..- odparł Valerian - ale z paniami się nie kłócimy, z pewnością możemy się przejść..- odparł spoglądając zagadkowo na Victora, po czym przeskoczył przez balustradę i czekał na mężczyznę na dole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:30, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Vlad kurtuazyjnie skinał głowa i przeskoczył na balustrade obok Suniv:- To my sobie pogawedzimy tutaj...-mrugnał do dwójki mężczyzn porozumiewawczo.
Victor zeskoczył i z głuchym odgłosem wylądował na ziemi. Podszedł do Valeriana:- Chodźmy więc...- a gdy odeszli kawałek dalej wypalił:- Słuchaj, Vivianne powiedziała, ze mnie szukałes, ale to plan dalszy... Chodzi mi o Annę.
Vlad zerknął na nich w oddaleniu i przyjrzał się SUniv:- Jak na Lestrange, przywykłaś szybko do wampirzej formy.... Dobrze wybieram dziedzictwo. Suniv, mam do Ciebie dwie sprawy. W drugiej, chodzi o Armanda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:44, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- wiesz...mój drogi..ja dziwactwa mam we krwi..- mruknęła przeciągając się i przekręciła się na plecy po czym skierowała na niego wzrok - słucham więc..
Valerian szedł powoli dostojnym krokiem, a gdy usłyszał imię wampirzycy przystanął i spojrzał na przybranego siostrzeńca
- Anna..to Twoja żona..nie wiem więc, w czym mógł bym Tobie pomóc..- utkwił w nim badawcze spojrzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:50, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Victor zastanowił się i po chwili powiedział:- Chodzi mi o to, jaki rocznik krwi lubi najbardziej... Głupie, że przychodze z tym pytaniem do Ciebie, ale chcę ratowac to, co zostało z mojego małżenstwa. Sam wpakowałem sie w sytuacje z Wendigo z włąsnej głupoty i .... po prostu... Chce zrobić jej niespodziankę.
Nie była to cała prawda. Victor chciał się przekonac, czy Anna nadal Go kocha, ale takie słowa nie były w stanie przejśc mu gardło. Utkwił spojrzenie w wampirze, czekajac na odpowiedź.
Vlad chwile się namyslił, a potem zaczał:- Sa dokumenty jeszcze z czasów, gdy działałem w Radzie za pierwszym razem, Suniv. Wsród wilków zdarzają się przypadki Alfa. Czterech już znasz. Nie wiem, czy Velcan nie będzie piątym. To jedna ze spraw, dlaczego Rada nie jest przekonana co do części Waszej rodziny.
Druga sprawa to przybycie Armanda.... Jesteś pewna, ze chce Nas nawiedzić tutaj? W zasadzie to już tu jest, ale my mamy historię. Mimo mojego awansu, to nie oczekuj, ze będzie to ciepłe przywitanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:58, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
- nie wiem czy zauważyłeś..- Suniv zaczęła podnosząc się do pozycji siedzącej - że jakiś czas byłam..nieobecna..- dodała z niewinnym uśmiechem
- rocznik krwi ?..ja rozumiem, że usiłujesz porównać krew..do wina ? - Valerian uniósł brew - no dobrze..- westchnął w końcu - Anna wybiera zwykle ludzi w ówczesnym wieku swoich rodziców..taka skłonność patologiczna..- wyjaśnił zdziwionemu mężczyźnie - jednak najbardziej lubi krew innych wampirów..- dodał kontynuując spacer - wampirzyc..precyzyjniej mówiąc..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:59, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
-Aha.... Czyli skurczybyk juz tu z Wami rozmawiał...-westchnał Vlad, schodzac z poręczy:- Jaki wynik?-spytał spoglądajac na Nią.
Victor przyjrzał sie uwaznie Valerianowi zaskoczony ta informacja:- Aha... Swietnie. Ale nie mog tknac żadnej wampirzycy... Ugoda to ugoda. Nie, nie zabić....-powiedział zaraz wyjasniając:- Ale by miec ta krew... Po prostu chcę uratowac małżeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez James Howlett dnia Nie 0:00, 22 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|