Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ogród
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Huanglong / Willa 'Wodospady"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:16, 22 Gru 2013    Temat postu:

- Twoja macocha jest wampirzycą..na przykład..- odparł wymijająco Valerian - córkę z tego co pamiętam to też masz wampiryczną..istnieje jeszcze trzecia opcja..- kontynuował wampir

Suniv spojrzała na Vlada rozbawiona - złoży nam wizytę po świętach...przypomniałam o swoich zasługach i zyskałam trochę czasu..- odparła z uśmiechem - kiedy zaczynałam swój wampirzy żywot, będąc dyrektorką w Howartcie, przekazano mi pewną dziewczynkę pod opiekę..jej ojciec prosił mnie o pomoc, w życiu nie przypuszczałabym, że mężczyzną spod kaptura będzie Armand, na którego dziecka życie czyha rada..może nie zdajesz sobie sprawy, że jestem jedyną osobą, która wie, gdzie ta młoda kobieta obecnie, się znajduje..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:22, 22 Gru 2013    Temat postu:

-A więc to tak wygląda...-westchnał wampir:- Cóz, w takim razie sytuacja nie wygląda tak źle... ale On nie jest az taki dobroduszny, wierz mi....

Victor spojrzał na Valeriana:- Trzecia opcja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:29, 22 Gru 2013    Temat postu:

- wiem...niemniej jednak jego syn zainteresował się Daphne...- odparła w końcu unosząc na niego wzrok - ona też nie jest obojętna na jego listy...Vlad..zapominasz, że zostawiłeś mnie z moim darem i klanem samą..poradziłam sobie wtedy, poradzę i tym razem..- przypomniała już bez cienia uśmiechu po czym zsunęła się z poręczy - nie wątp w moje możliwości..


- trzecia opcja jest taka, że nie ruszam się bez kilku zaufanych osób...zawsze można poprosić ich o pomoc..- wyjaśnił - chociaż nie wszyscy są skorzy do współpracy, ale jak to dobrze umotywujesz, wykorzystując swój nieodparty urok osobisty, z pewnością, któraś chętnie Ci się oda..dosłownie..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Valerian Lestrange dnia Nie 0:31, 22 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:36, 23 Gru 2013    Temat postu:

Victor westchnał cięzko:- Urok osobisty urokiem osobistym, chociaz czuje ironię w tym punkcie.... Ale żebym miał flirtowac z wampirzyca, by zdobyc krew dla mojej zony? Ech... Wiesz, jak dobrze ida naszym rasom wzajemne kontakty. Nie mówie, ze to niemozliwe, ani że ponad mkoje siły....Ale nie jestem wampirem. To...-zamyslił się przez moment:- Nie ma jakichs konkretnych faworytek krwi?

Vlad przyjrzał się SUniv uwaznie:- Nigdy w Ciebie nie wątpiłem.... Wybór był albo Ty... albo...-machnał ręką w stronę Victora:- Ale czynić chłopaka w jego wieku wampirem, to byłaby przesada. Swoja droga, jest Alfa, tak samo jak Gabriel i Howard. To by zaburzało cały proces.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:18, 26 Gru 2013    Temat postu:

- Vic wampirem..dobre sobie..zobacz jaką ma minę rozmawiając z Valerianem..- westchnęła uśmiechając się pod nosem - oby dwoje są idealnym ucieleśnieniem swoich ras..- przechyliła głowę


Valerian spojrzał na Victora z rozbawieniem
- prawdziwym rarytasem jest krew przywódcy..którą czasami dajemy za zasługi..jednakże coś się z tym wiąże...dlatego tą możliwość pominiemy...kiedy chcesz zorganizować tą uroczą kolacyjkę..? - spytał przypatrując się Howlettowi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:27, 26 Gru 2013    Temat postu:

-Myslalem, by koncem tego tygodnia, tuz przez wyjazdem.... To oznacza tak 5 dni czasu-powiedzial Victor bez ogrodek. -Masz jeszcze jakis pomysl?-spytal, idac Jego tokiem myslenia.

Vlad przygladal sie Victorowi z daleka z nuta troski:-Czyzbym przypominal Krolowej o podstawach?- usmiechnal sie unoszac brwi-. Stajac sie czlonkiem rasy, wraz z genami przejmujesz sposob postrzegania swiata... Wampiry inaczej traktuja uczucia wyzsze. Jakkolwiek to silny czarodziej, Victor nie bylby wyjatkiem. A wilki natomiast sa bardzo emocjonalne.... Stad ich sila. Ale przynajmniej sie nie kloca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:12, 26 Gru 2013    Temat postu:

- szkoda, że niejednokrotnie ich emocjonalność naraziła moją pozycję..- westchnęła Suniv wpatrując się w nich krytycznie - Valerian niedługo będzie musiał wybrać...- stwierdziła nagle wpatrując się w miejsce, w którym ostatni raz widziała obu mężczyzn - usunę się w cień i zostawię przywództwo Valerianowi..jeśli będzie chciał je zatrzymać musi rozstać się z Rosalie, lub uczynić ją nieśmiertelność...zastanawiasz się kto wydał to prawo ? - spojrzała na zdziwionego mężczyznę - ja..- dodała z uśmiechem - w świetle prawa uznaje się za niegodną mojej pozycji, jeśli Armand przystanie na moją propozycję, wrócę do zarządzania ambasadą, ponieważ mam dobre stosunki w wilkami, zajmę się naszą współpracą..władca natomiast powinien być bez skazy..podjęłam już decyzję Vlad..- dodała w końcu spoglądając na niego - Valerian jest moim jedynym kandydatem, mam nadzieję, że nie będzie tak głupi jak mój syn..przypominam Tobie, że Twój..hmm..wnuk..- dodała rozbawiona - zrzekł się korony dla miłości...- oparła się o balustradę - pozbawił mnie tym samym dziedzica i ukazał w sobie wiele człowieczeństwa, geny Alexa dały o sobie znać..- rzekła wyraźnie rozbawiona - wiesz..gdyby dało się cofnąć czas..

- to jajka miałyby kły..- westchnęła Bellatriks wchodząc na taras

- gdzie się wybierasz? - wampirzyca spytała matki wpatrując się w nią z zaciekawieniem

- najpierw mam się spowiadać swojemu synowi a teraz Tobie?..z daleka od wilkołaków i wampirów..- odparła przenosząc wzrok na Vlada

- po co to nosisz? - spytała Suniv wpatrując się w czarny kryształ zawieszony na szyi matki

- a co przeszkadza Ci ? - spytała Lestrange upinając ze spokojem włosy

- dobrze wiesz, że nie czyni on nas szczególnie szczęśliwymi i przy zachowaniu odrobiny dobrej woli, mogłabyś nas nim nie denerwować..

- tak..mogłabym..- kontynuowała kobieta spokojnie - ale jeszcze trochę pocierpicie..- dodała schodząc z tarasu po czym ruszyła biegiem w stronę lasu. W pewnym momencie wybiła się w górę i zanurkowała między drzewami już w postaci pantery

- ona coś kombinuje..- Suniv skrzyżowała ramiona i zmrużyła oczy




Valerian tym czasem zastanawiał się chwile
- muszę się nad tym zastanowić..- odparł w końcu - dogodzenie kobiecie nie jest łatwym procesem, więc potrzeba do tego chłodnej kalkulacji, one mają do siebie to, że każdą sytuację przekręcą na swoją korzyść i w rezultacie co byś nie zrobił i tak jest Twoja wina..- dodał i przyjrzał się czarnej panterze biegającej po lesie po czym przeniósł znów wzrok na Victora - znajdę Cię jutro i przedstawię najkorzystniejszą z opcji..- obiecał z przelotnym uśmiechem, po czym ruszył z powrotem w stronę tarasu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:29, 26 Gru 2013    Temat postu:

Vlad pokrecił głową:- Mówisz tak, jakbyś żałowała podjętych przez Ciebie decyzji.Mąż mógłby źle zrozumieć... Ale chyba wiem, o co Ci chodzi. Gdy sie z Nimi zaprzyjażniłem, też się tak czułem, wierz mi. .

Victor słysząc pierwsze zdanie wybuchnał smiechem:- Żartujesz? To chyba najstarsze prawo, gdy chodiz o kobiety.... Zwłaszcza w naszej rodzince. Ale dziekuje z góry za chęć pomocy i w takim razie do zobaczenia jutro...-skłonił głowe z uśmiechem i ruszył przed siebie.

Vlad przeniósł wzrok ponad Suniv i szepnał :- O-oo.... Ona nie....
-Nie miała tego tak dosłownie na mysli, wiem...-powiedział Alex wchodzac na taras.:- Wiem, wiem wiem...... Jestesmy ponad takie rzeczy...-westchnał, całując Suniv i spoglądajac na Vlada:- Wybaczcie, kontynuowałbym ta przeurocza konwersację...- w oddali, pod lasem dostrzegł ojca, ubranego nienagannie i Gabriela:- Ale, pójdę sie przewietrzyć z naszą starszyzną...-dorzucił tajemniczo i zeskoczył z balkonu na trawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:31, 26 Gru 2013    Temat postu:

-Pół dnia Cię szukam! - tymi słowami Rosalie przywitała Valeriana. Reszcie zgromadzonej na tarasie skłoniła jedynie głową. Dziewczyna ostatnimi czasy miała doskonały humor. Mnóstwo czasu spędzała z matką, czy to opiekując się rodzeństwem, czy zwyczajnie siedząc i rozmawiając. Nierzadko dołączała do nich również Sophie, która najwyraźniej doszła do wniosku, że najwyższy czas zacząć się przyzwyczajać do roli matki, a przede wszystkim nauczyć się najbardziej niezbędnych rzeczy. I tak mijały im dnie, na plotkach, czy starych opowieściach. -Gdzie się podziewałeś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:33, 26 Gru 2013    Temat postu:

- mówiłam już jak bardzo Cię nienawidzę za to kim się przez Ciebie stałam ? - spytała z uśmiechem

- powtarzałaś mu już to kilkadziesiąt razy o ile nie więcej..- odparł Valerian wracając na taras

- wiesz braciszku..miło się na was patrzy ...- odparła wampirzyca rozbawiona - ty i Victor..jak dwie krople wody..

- chyba kamienie..położone od siebie kilkadziesiąt mil dalej..- westchnął po czym przeniósł wzrok na Rosalie - jak najdalej od Twojego beczącego rodzeństwa..u siebie..- dodał grzeczniej widząc jej wzrok po czym zapalił papierosa - tak czy inaczej te dzieci doprowadzają mnie do szału..jeśli nie wyciszę komnaty od razu jak do niej wejdę to czuje jakby mi przewiercano czaszkę..

- Valerianie..to tylko niemowlaki..zawsze płaczą..- Suniv skrzyżowała ramiona

- co nie zmienia faktu, że nie muszę tego słuchać...nie wszystkim jest pisany los rodzica i ja nie zamierzam ze swojej ścieżki schodzić...

- wiesz..właściwie jest jedna taka ojcowska sytuacja, którą mogłabym sobie wyobrazić..- westchnęła i widząc jego uniesioną brew kontynuowała dalej - widzę jak odstraszasz potencjalnych wybranków swojej córki, a ją zamykasz w wieży bo uważałbyś, że nikt na nią nie zasługuje..

- i właśnie swoją wyobraźnią potwierdziłaś moje poglądy..skrzywdził bym ją..


Suniv musiała przyznać, że jej brat był doskonałym strategiem i często wygrywał w potyczkach słownych, tak było i tym razem, dlatego zacisnęła usta w wąską linię i skrzyżowała ramiona co doprowadziło wampira do śmiechu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Valerian Lestrange dnia Czw 23:41, 26 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:40, 26 Gru 2013    Temat postu:

Vlad odpowiedział na pytanie Suniv wzruszeniem ramion i ze śmiechem odpowiedział Valerianowi:- Ojj, nie droczmy sie z Nim. Chociaż, jesli brac wilczą i wampirza hierarchie pod uwage, to tak... Jesteście na tej samej pozycji. Nie czuj się źle... Bycie porównywanym to naturalny ludzki odruch...-zachichotał.


Sam spojrzał za Howlettem idącym samotnie w las. - Jesli chodzi o dzieci, zgadzam sie z Valerianem, chcąc, nie chcąc... JEsteś przegłosowana- powiedział do Suniv mimochodem.:- Poza tym, duzo hałasu o małe berbecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Victor Howlett dnia Czw 23:43, 26 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:46, 26 Gru 2013    Temat postu:

-Przestań marudzić. To dzieci. Sam pewnie nie byłeś lepszy, jak byłeś mały. - skrzyżowała ręce na piersi. - Nie było Cię u siebie, kiedy Cię szukałam. Czyli od dosyć dawna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:53, 26 Gru 2013    Temat postu:

- a co Ty taka nagle pro dziecięca? - spytał Valerian dziewczyny przechylając głowę - widocznie nie szukałaś dokładnie..- dodał z wampirzym uśmiechem po czym przeniósł wzrok na Vlada i siostrę - a pro po..cudnych dzieciątek..- wskazał na jedną z polanek w ogrodzie, która leżała bezpośrednio pod tarasem. Pełzł po niej na czworakach Christopher syn Marcusa i Kate

- no wiesz co..jak długo go widziałeś...

- wystarczająco by mi się znudził..- westchnął wampir opierając się o balustradę.

Suniv natomiast pomknęła w dół za maluchem by nie zrobił sobie krzywdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:54, 26 Gru 2013    Temat postu:

Vlad przyglądał sie scenie z odrobiną fascynacji i ciekawości:- Takie to małe i kruche..... A wszyscy chronią. Cóz, wybacz, młody, ale zostawiam Cie kobietom...-mrugnał do Niego i juz go nie było.

Natomiast w tym momencie pojawił się starszy Valerian:- Oooo... przeszkodziłem w czyms?-przyjrzał sie wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:01, 27 Gru 2013    Temat postu:

-Nigdy nie byłam im przeciwna. Od tego powinieneś zacząć. Poza tym, to moje rodzeństwo. Jako starsza siostra moim obowiązkiem jest bronienie ich, prawda? - spojrzała na niego z lekko uniesioną brwią. - Bardzo dokładnie. Ostatnio po prostu masz tyle zajęć, że praktycznie Cię nie widuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Huanglong / Willa 'Wodospady" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 15 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin