www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili pojawiła się Suniva - no prosze.... - uśmiechneła się czarująco - kogo ja tu widzę.. - odpowiedziała. Po chwili dołączyło do niej kilkunastu wampirów.

Marietta Hall · Gość

Ette ledwo widząc spojrzała na Sunivę. -Przeżyjemy..-szepnęła ochryple.

Emily Black

- Czyżbyś to Ty była tą słynną córką Bellatriks ? - zapytał jeden z nich. - Być może się dogadamy... Nic nikomu więcej nie musi się stać... Zabierzemy tylko ją.. I więcej nie wrócimy.. - uśmiechnął się wskazując na Emily.

Suniva Lestrange Howlett

W ręce Suniv pojawiły się dwa sztylety - a teraz wynocha..póki mam jeszcze dobry humor.. - syknęła ukazując kły

Emily Black

- My i tak tu wrócimy.. Nas tak szybko się nie pozbędziesz... - odpowiedział mężczyzna, poczym cała pozostała czwórka zniknęła.

Marietta Hall · Gość

Ette ostatkiem sił wskazała na Emily po czym straciła przytomność.

Suniva Lestrange Howlett

- zapchlone psy.. - warknęła - Emily...Marietto..co się stało...gdzieś was boli?

Emily Black

- Złamał mi rękę... - mówiła Emily. - I bolą mnie plecy... Ette jest ranna..

Marietta Hall · Gość

(Gałąź przebiła ramię Ette, jest trochę niedotleniona przed podduszenie i ma połamanych parę żeber xD)

Suniva Lestrange Howlett

- oh...no dobrze.. - westchneła chwyciła je obie i razem z nimi rozpłynęła się w obłokach Czarnego dymu pojawiajac się w szkrydle szpitalnym

Emily Black

Emily pomimo tego iż obiecała Sunivie nie wchodzić do Zakazanego Lasu przyszła tu. To właśnie w tym miejscu Ette udowodniła jej, że Emily może na nią liczyć w każdej sytuacji. Dziewczyna usiadła na kamieniu i wbiła wzrok w głaz na którym siedziała wcześniej Mariette. Z zamyślenia wyrwał / a ją...

Evan Dołohow

Evan - Nie powinnaś przychodzić tu sama

Emily Black

Emily wzruszyła obojętnie ramionami. Nie miała na nic siły. Całą noc nie spała, nic nie jadła... Spojrzała jedynie smutno na Evana.

Evan Dołohow

Usiadł obok Emily. Spojrzał przed siebie. - Martwię się o Ciebie.

Emily Black

- Nie musisz.. Ja i tak już przestałam istnieć... Znów straciłam nabliższą mi osobe... moje życie nie ma sensu. -wyszeptała patrząc gdzieś w dal. Znów miała szkliste oczy.