www.starozytnyhogwart.fora.pl

Renesmee Lavin

-----------------------------
Nessi wyprowadziła Tsu na dziedziniec. Po chwili dogonoli jej ojca
- tatusiu..- usmiechnęła się niewinnie - Tsu chce Ci coś powiedzieć..- wyzuneła chłopaka na przód

Tsu Black

Dzięki. Pcha mnie do paszczy lwa. -pomyślał acz uśmiechał się. -Dobry wieczór tak w ogóle bo wcześniej się nie przywitałem. -zauważył. -Tak więc, chciałem oświadczyć iż oświadczyłem się pańskiej córce. -powiedział prosto z mostu i czekał w napięciu na odpowiedź.

Renesmee Lavin

Lusian zaśmiał sie- uroczy dzieciak..-0 zmierzwił chłopakowi włosy i kręcąc głową w rozbawieniu ruszył w swoją drogę
Renesmee spojrzała na Tsu wyczekująco

Tsu Black

Chłopak poczuł się lekko zdezorientowany. -Odczytam to jako błogosławieństwo z pańskiej strony. -rzucił i odwrócił się. -Było lepiej niż się spodziewałem. -odparł dziewczynie.

Renesmee Lavin

- Tsu..- skrzyżowałą ręce - od Tobie nie uwierzył..- warknęła

Tsu Black

Wzruszył ramionami. -Nie będę go przecież gonił. -odparł. -Jak będzie widywał pierścionek na Twoim palcu to w końcu uwierzy.

Renesmee Lavin

Spojrzała się na niego wściekła, odwróciła się na pięcie i ruszyłą przed siebie

Tsu Black

Spojrzał na nią. -O co jej chodzi? -zapytał sam siebie i wzruszył ramionami. Spojrzał za siebie. jej ojciec był stosunkowo niedaleko więc chłopak podbiegł bliżej. -Niech pan poczeka. -powiedział gdy już był wystarczająco blisko.

Renesmee Lavin

- tak? - spytał wciąż rozbawiony
Renesmee usiadła na jednej z ławek w pobliżu i przyglądała się im

Tsu Black

Chłopak zrównał się z nim. -Naprawdę kocham tą dziewczynę nad życie. I oświadczyłem się jej. Mogę to powtarzać aż pan uwierzy. A jestem dość uparty. -powiedział. -A pańska córka... -obejrzał się za siebie a potem na mężczyznę. -Jest świetną dziewczyną. Poniekąd niekulturalnie zachowałem się nie prosząc pana o jej rękę acz to wyszło bardzo spontanicznie.

Renesmee Lavin

Lushian przez chwilę wpatrywał się w niego jak w obrazek. Później wyprostował się i spoważniał - jest w ciąży tak?

Tsu Black

Chłopak się zdziwił. -Nie. -odpowiedział szczerze. -Naprawdę ja kocham i nie ma żadnego przymusu w tym co zrobiłem oprócz udowodnienia jej iż już nigdy jej nie opuszczę. -odparł.

Renesmee Lavin

- ah...- zamilkł na chwilę - to jest...bardzo...radosna..nowina..- odpowiedział kątem oka spoglądając na córkę- pozwól że wszytsko sobie poukładam...- odpowiedział nie patrząc na niego i wyminął go

Tsu Black

-No dobrze. -odparł i trzymał się w pewnej odległości za nim co jakiś czas spoglądając za siebie.

Renesmee Lavin

lushian odszedł gdzieś sam. renesmee nadal siedziała na ławce