www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Alex spojrzał na nie ze strachem. valerian przeskoczył przez balustrade i zagrodził dziewczynom droge:- Stójcie...-powiedział :- Nic tu nie pomożecie....

Bellatriks Lestrange

Scarlett w biegu zamieniła się w lisa i przemknęła Valerianowi między nogami, Eve natomiast przemieniła się w wilka i pobiegła za Scarlett, wyprzedziła ją i zagrodziła jej drogę.

Po chwili obie przemieniły się w ludzką postać

- Eve puść mnie..!
- wiesz że nie mogę..- razem upadły w śnieg

Alex Howlett

Valerian spojrzał na nie.:- Opamietajcie sie....-westchnał i stworzył tarcze odgradzająca je od pola walki.

Suniva Lestrange Howlett

Eve udało się unieruchomić Scarlett, odwróciła tylko głowę i zamarła
- co Ty wyprawiasz?! - krzyknęła Valeriana - zobacz co się dzieje?!- wskazała na tarczę która odgradzała Narcyzie i Bellatriks drogę ucieczki

- zwariował ..- syknęła Suniv kierując różdżkę w tarczę Valeriana i roztrzaskując ją na kawałki.

Eve ruszyła biegiem w stronę Jasona i Belli

- no brawo - warknął Gabriel i ruszył za Scarlett która pobiegła za Eve

- zabierzcie je obie..- syknęła Suniv już na skraju wytzrymałości

Alex Howlett

Valerian ruszył celując różdzką w jasona:- Nie chce... ale musze to zrobić....-wyszeptał.

James spojrzał na Bellatriks i cały drżał, czując, ze nie moze tak stać z boku.

Alex przytulił mocniej Suniv.

Tymczasem Scarlett wpół złapał Victor, który ruszył w strone tarasu:- Nie zbliżaj się tam..-syknał.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv obserwowała wszystko z niepokojem.

Alex Howlett

Victor ruszył szybko ze Scarlett na plecach w strone tarasu.

Alex obserwował widowisko, a kątem oka widział trzesącego się jamesa.
Valerian tymczasem zobaczył Evelynn i westchnał:- Głupia, zejdź z drogi...

Suniva Lestrange Howlett

Suniv uśmiechnęła się zadowolona widząc współpracę, Victora, Eve i Gabriela. zrobili to wszystko i sprawnie.
- dają radę..
- miejmy nadzieje..- westchnął Lucjusz i wrócił do salonu

Suniv odprowadziła go wzrokiem - co mu się stało?

Alex Howlett

Howard odparł:- Nie mam pojęcia...
Alex uśmiechnał się:- Całkiem zgrana rodzinka.....

Suniva Lestrange Howlett

Kiedy Scarlett została postawiona na własnych nogach wtuliła się w Victora płacząc. Suniv spojrzała na nią z rozczuleniem.

- Howardzie może jako serdeczny przyjaciel dowiedziałbyś się o co chodzi? - podsunęła teściowi pomysł Wampirzyca

Alex Howlett

Howard odparł:- To Rudolph jest jego serdecznym rpzyjacielem... my z Lucjuszem pokłóciliśmy sie jakiś czas temu... nie wiem, czy cokolwiek się dowiem.

Victor wrzasnał:- jason!!! Wracaj!-po czym rpzytulił Scarlett i spojrzał w las, szukajac wzrokiem kuzyna:- jase!!! Wracaj tu!

Suniva Lestrange Howlett

- Vic zrób coś..- zapłakała młoda kobieta nie mogąc się opanować

Rudolph parsknął słysząc Howarda

Alex Howlett

Victor spojrzał na Scarlett po czym puścił ją i ruszył w strone lasu.:- Zostan tu... zajmijcie się Narcyza i Bellatriks-powiedział jej i odwrócił się w strone, gdzie jeszcze przed chwila widział Jasona.

Hwoardobrócił się napięcie i wszedł do domku.

Suniva Lestrange Howlett

Scarlett osunęła się na posadzkę tarasu przerażona.

Suniv westchnęła zaniepokojona. Anna uklęknęła przed Scarlett i przytuliła ją mocno

Alex Howlett

Victor zatrzymał sie w połowie drogi:- Sam wychodzi...-wskazał w oddali sylwetke kuzyna. Po chwili już był na tarasie.

Alex potarł oczy:- Piekny poczatek....-zadumał się:- Oby reszta dnia i wieczoru była lepsza...-mruknał.