www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- widzisz trzeba być przezornym..- odparła strzepując popiół do szklanki

Tom Riddle

-Mi niech Pani tego nie mówi. Najpierw robię, potem myślę - westchnął ciężko, patrząc gdzieś przed siebie.

Bellatriks Lestrange

- to nie myśl..- zaproponowała rozbawiona

Tom Riddle

-To już będzie całkiem katastrofa - odparł z powagą.

Bellatriks Lestrange

- czasami lepiej jest nie myśleć..nie zastanawiać się nad tym co się w okół dzieje..nad tym co robisz...i dlaczego tak robisz..na to przyjdzie czas później, a teraz korzystaj z życia póki jeszcze możesz..- poradziła kończąc palić.

Tom Riddle

-Tak zrobiłem w przypadku Sophie i jak się to skończyło? Nie wiem, czy to do końca mądra rada - zapalił kolejnego papierosa i tak jak Bellatriks oparł się plecami o ścianę.

Bellatriks Lestrange

- dobra wiesz co Tom..nie jestem tutaj w roli mędrca i nie mam zamiaru rozwiązywać Twoich problemów..chce zapomnieć o moich..- rzuciła wstając. Zarzuciła na siebie szlafrok i zawiązała go od razu. Poprawiła włosy przed lustrem po czym z różdżką w ręce ruszyła do drzwi - już rzygam tym wszystkim..- syknęła po kolei cofając zaklęcia - 24/h poświęcone problematyce ciąży Sophie..- dodała cofając ostatnie zaklęcie

Tom Riddle

Kiedy Bellatriks ruszyła w stronę drzwi i zaczęła zdejmować zaklęcia, Tom pobiegł za nią i plecami przywarł do nich, nie pozwalając jej wyjść.

-Niech Pani tam nie idzie, tam są źli ludzie! - wykrzyknął z autentycznym przerażeniem na twarzy. - Mogę panią na skręta zaprosić jeszcze? - spojrzał na nią z błyskiem w oku.

Bellatriks Lestrange

Kobieta skrzyżowała ramiona. Jego maślane spojrzenie spowodowało że znów przywróciła wszystkie zaklęcia i znudzona usiadła na brzegu łóżku
- wyjaśnij mi dlaczego nie potraktowałam Cię jeszcze Cruciatusem..

Tom Riddle

-Bo jestem uroczy i bardzo mnie Pani lubi - odpowiedział z promienistym uśmiechem. - To co? Skręcik?

Bellatriks Lestrange

- z czego skręcik? - spytała przechylając głowę

Tom Riddle

-Mam hasz i marihuanę. Raczej Will ma, ale nie będzie się gniewać - wyciągnął woreczek z szafki nocnej brata.

Bellatriks Lestrange

- to mugolskie świństwo tak?..wiesz..nigdy nie miałam tego w ustach..- wyznała rozbawiona

Tom Riddle

-Kooochaaana! Najwyższy czas spróbować.. - Thomas zręcznie, jak na swój stan, skręcił jej jointa. - Zaciągnij się mocno i nie wypuszczaj dymu tak od razu.

Bellatriks Lestrange

Bellatriks chcąc nie chcąc wykonała jego polecenie. Dzięki temu, że paliła nie krztusiła się. W końcu wypuściła dym
- nie dobre to ..- odparła krzywiąc się i odganiając obłoczki dymu od siebie