Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Rumunia / Bukareszt / Rezydencja Loup Garou
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:42, 23 Kwi 2012    Temat postu:

James spojrzał na Eve:- Juz po myszkowaniu?-spytał cicho spoglądajac na odchodzacego Gabriela.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:50, 23 Kwi 2012    Temat postu:

- jakim myszkowaniu..- uśmiechnęła się anielsko

-Evelynn? - w całymdomu rozbrzmiewał krzyk Gabriela

Dziewczyna pobladła od razu. - powinnam uciekać? - spytała spoglądając na nich - ooo tatusiu..- Eve uśmiechnęła się z ulgą widząc Alexa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:54, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Alex wchodzac spojrzał na Evei zmruzył oczy:-Znam ten ton... co zmajstrowałas?-spytał z lekkim uśmiechem.

Daphne po chwili szepnęła Eve do ucha:- LEpiej biegnij......

James natomiats rozesmiał się na całe gardło, by gabriel go słyszał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou


Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:04, 23 Kwi 2012    Temat postu:

- co...to jest...- Gabriel wyrósł jak spod ziemi z pergaminem zapisanym czerwonym atramentem na którym coś było nagryzmolone i ruszył w kierunku Eve

- hm..kartka? - pisnęła i schowała się za stojącym obok ojcem. Między nimi a Gabrielem stanęła spokojna Bellatriks

- wiesz..nie chcę się wtrącać..ale to istotnie..zwój pergaminu..- kobieta rozbrajająco uniosła brew i uśmiechnęła się zdawkowo

- pytam o gryzmoły Bello..- wręczył jej pergamin

- ach no tak..nigdy nie pisałeś czytelnie..


Eve nie wytrzymała i parsknęła śmiechem. Gabriel odwrócił się sam rozbawiony i spojrzał na Jamesa - nie masz jeszcze ochoty jej..udusić? - silił się na grzeczność

- mnie?..no co Ty..- Bellatriks przytuliła się do niego rozbawiona i popchnęła go na fotel - odpocznij sobie Romeo..- przysiadła na oparciu jego fotela i nalała mu ognistej

Eve wtulona ojca cała drgała, ale nie z płaczu tylko ze śmiechu który roznosił się echem po większej części domu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:10, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Alex przytulił córke mocniej szczerzac sie pozornie.
James natomiats odparł Gabrielowi:- Uduszenie.. sa lepsze formy.... ale czasami chcę obciąć jej palce i dac jej własnemu koralowcowi do zabawy...-przyznał ze śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou


Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:20, 23 Kwi 2012    Temat postu:

- a Ty się tak nie śmiej bo dostaniesz skurczy..

Eve zamilkła - a to możliwe? - spytała blednąć

Bella trzepnęła Gabriela po głowie a ten nie pozostając jej dłużnym zrzucił ją z oparcia fotela

- to było aż brutalne..- spojrzała na niego z wyrzutem

- oj Bella przecież to lubisz..- mruknął ironicznie

- ciesz się, że jest tutaj twoja przyszła żona bo użyła bym niecenzuralnych słów..

- wiesz..to nie będzie żadna nowość..że używasz takiego języka..a ja chętnie posłucham..- spojrzał jej w oczy z prowokującym uśmiechem nachylając się z nad fotela. Bella natomiast cały czas siedziała na podłodze i zacisnęła usta w wąską linię. Zacisnęła pięści aż jej kostki pobielały i nie zamierzała dać się sprowokować.


Eve spojrzała na ojca z lekką konsternacją i obserwowała jak dorośli ludzie działają sobie na nerwy i pojedynkują się na spojrzenia. Nie chciała się jednak wtrącać. Było to dla niej zabawne i fascynujące.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:31, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Alex szepnał córce do ucha:- lepiej się nie wtrącac.. To niezła zabawa, gdy to golądasz...-dorzucił ze smiechem.

James natomiast podszedł i podniósł Bellatriks:- No wiesz.. taki stary wilk i to ze słabym dowcipem.... a Ty się wahasz, jak Cie tak podpuszcza..-pokrecił głowa rozbawiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou


Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:45, 23 Kwi 2012    Temat postu:

- kiedyś trzeba zmądrzeć..- mruknęła Bella

- szkoda tylko Bello, że Ciebie to nie dotyczy..- odbił piłeczkę Gabriel. Kobieta uśmiechnęła się diabolicznie nieświadomie wbijając paznokcie do krwi w dłoń Jamesa

- czy możecie się..opanować? - spytała Eve niepewnie.

Obie głowy obróciły się do dziewczyny

- nie było pytania..- pisnęła i znów schowała się za ojca

- ależ Gabrielu..- Bella puściła męża i płynnie okrążyła mężczyznę siedzącego na fotelu i wyrwała mu dekret - na prawdę nie powinieneś się tym przejmować..- westchnęła teatralnie i przedarła papier na pół podrzuciła powstałe kartki w powietrze i stanęła za wchodzącym i zaspanym Howardem nie wiedzącym co się dzieje.

Kiedy widziała jak Gabriel wstawał zdecydowała się pośpiesznie opuścić salon. Gabriel chwycił jeden kawałek pergaminu, później drugi przyjrzał się im. Westchnął odłożył je delikatnie na stoliku, nalał sobie szklanki ognistej, Wypił jednym duszkiem. Otworzył szufladę jednej z komód. Wyciągnął długi pakunek. Otworzył wieczko i przyjrzał się szabli. Cień uśmiechu przemknął po jego twarzy. Spojrzał na stojące na półce świecie i jednym ruchem przeciął je na pół. Znów się uśmiechnął i schował szablę za siebie.

- Bello! - zawołał najbardziej łagodnie jak tylko się dało i z czarującym uśmiechem ruszył za kobietą


- cóż..dobrze że nie wziął pistoletu...- westchnęła Eve gdy Gabriela nie było już w salonie po czym zaśmiała się nerwowo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:52, 23 Kwi 2012    Temat postu:

James westchnał:- Cóz...... jesli zobacze jedno nacięcie, Twój maż może wjechac na wózku na ceremonie...-odparł krzyzujac ramiona.

Alex rozesmiał sie i usiadł z Eve na kanapie:- Zaczekaj z ta mysla..... na razie się ganiaja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou


Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:02, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Po chwili dało się słyszeć jeden huk, później drugi..i tak kilka pod rząd.

Eve stukała palcami nerwowo o blat stołu - napiłabym się..gdybym mogła..- westchnęła widząc wzrok Alexa

Po chwili pojawiła się Bellatriks z rozwianymi włosami i pociętym szlafroku tak,że z długości do ziemi skrócił się do połowy uda.

- co się patrzysz? - warknęła na Jamesa chwytając pergamin, chwyciła obie części, różdżką skleiła je i oczyściła z bazgrołów Eve tak że wyglądał jak nowy

- a teraz..Ty zaniesiesz to swojemu mężowi..- wyciągnęła zwój pergaminu w stronę Eve

Dziewczyna chwyciła kartkę, cmoknęła Belle z podziękowaniem w policzek i umknęła na górę.


Bellatriks usiadła na kanapie, założyła nogę na nogę i zapaliła papierosa. Po chwili zauważyła spojrzenie dwóch mężczyzn.

- no no Bella..co za kusa spódniczka..- westchnął Rudolph który przyszedł między czasie razem z Vladem

- to szlafrok pacanie..- warknęła i wypuściła dym.

W salonie zapanowała cisza.

Bellatriks przewróciła oczyma i ruszyła na górę wyraźnie rozbawiona, minęła się z Lucjuszem, który odruchowo spojrzał na jej nogi i zatrzymał się kiedy doszło do niego na kogo się patrzy po czym spojrzał na resztę
- przegapiłem coś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:11, 23 Kwi 2012    Temat postu:

James uśmiechnał się:- W Wielkim skrócie? Eve. Myszkwoanie w gabinecie. Gabriel zły. Bella jak zwykle. Gabrielowi zaczeła pulsowac zyłka.....-zakonczył swój reportaż.

Alex rozesmiał się i nalał sobie Ognistej:- Wybaczcie, ide na taras...-powiedział kręcąc głową.
Vlad sspojrzał po wszystkich:- Tak..... a ja myslałem, ze w zaswiatach jest ciekawie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Po chwili w salonie pojawiła się Scarlett
- Lucjuszu..Anastazja płacze, widocznie coś ja boli albo jest głodna, Narcyza leży na łóżku i wygląda jakby coś ćpała a Dracona nie mogę nigdzie znaleźć..

Lucjusz uniósł ręce do przysłowiowego nieba i wrócił na górę

Scarlett usiadła obok Jamesa rozbawiona - co tam tatku słychać? - przechyliła lekko głowę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:29, 23 Kwi 2012    Temat postu:

James usmiechnał się:- Nie karz mi tego drugi raz tłumaczyc.. gabrielowi skoczyło ciśnienie...-wyjasnił krótko śmiejac sie.

Po chwili za nimi wszedł Victor. Miał nieco powazniejszy wyraz wtarzy. Vlad bez słowa minał go i ruszył schodami na dół. Victor natomiats usiadł nalewając sobie whisky.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:32, 23 Kwi 2012    Temat postu:

- co się stało Victorku ? - spytała Scarlett rozbawiona wpatrując się w mężczyznę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:35, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Victor spojrzał na nią dopijajac szklankę:- Nic.... poza paroma ciekawymi faktami...-rzucił cierpko spogladajac na pusta szklanke.

James rpzyjrzał się Victorowi:- ocjiec jest na balkonie....
-Nie...-dodał Vic:- Chcę pobyć sam....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Rumunia / Bukareszt / Rezydencja Loup Garou Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin